maj 05 2006

Weekend majowy


Komentarze: 1

A jakze, u nas tez... 1 maja wolny jak wszedzie, 4 maja - kolejne namibijskie swieto panstwowe - Cassinga Day.

Chwilowo mam dosc podrozy. Spedzilismy trzy dni w Damaraland w bardzo luksusowym osrodku w ramach barteru podpisanego przez znajomych dziennikarzy. Niby ok, ale za to podroz (500 km) zajela nam ponad 10 godzin. W trakcie drogi zaczal padac deszcz i zaczely plynac riviery - przed jedna z nich, czekajac na opadniecie wody spedzilismy 2 godziny - dobrze ze w towarzystwie i przy butelce zubrowki...

 

 

mycha : :
iwtryf
08 maja 2006, 17:11
ja majowy weekend spedziłam we Lwowie....

niby nie daleko... mniej jak 500 km, ale jechalismy o niebo dluzej niz 10 godzin.... sam korek na granicy zajal nam 7 godzin....
przez co? - przez samochodowe mrówki....

A NA MIEJSCU - całe miasto opanowane przez zorganizowane wycieczki z Polski...

Dodaj komentarz