Archiwum 04 stycznia 2006


sty 04 2006 Po urlopie
Komentarze: 1

Znowu w szoku - tym razem pourlopowym. 200 maili na jednym koncie, 80 na drugim (bez spamu). Oraz lista wytycznych od mojej ulubionej szefowej (na szczescie na urlopie do konca stycznia).

W biurze piekielko jak na EHs przystalo: w trakcie Swiat kolezanka rozbila nawiutka sluzbowa Toyote na gravel road, po fakcie okazalosie ze nie byla to bynajmniej sluzbowa podroz:). Karsten od 26 grudnia na granicy przytomnosci z powodu ogromnego kamienia zolciowego - wywieziony na SOS z Bushmanlandu. Trwa dyskusja czy trzeba go przetransportowac do Niemiec - centrala jeszcze chyba w poswiatecznym snie, zwazywszy na ospala decyzyjnosc. Hannes, po trzech operacjach ramienia w WDH Medi Clinic, decyduje sie jednak na wyjazd do Kolonii. Dalszy ciag oczekiwania na decyzje z Bonn.

Zreszta nie tylko HQ jeszcze leczy noworocznego kaca. W stolicy Namibii wiekszosc sklepow pozamykana, znalezienie czynnej kafejki w trakcie lunchu graniczy z cudem, a jesli juz to i tak trzeba miec szczescie aby dostac cos do jedzenia.

Ah,Cape Town. Mam zaleglych kilka historyjek, ale napisze kiedy przekopie sie przez maile i skoncze layout na strone (sluzbowa, tym razem).

mycha : :